-
Recent Posts
Recent Comments
- szymek on Jak na Krupówkach
- dygus on Firma kogucik
- Ania on Niech wodzirej łamie głowę
- szymek on Halloween
- szymek on Fryniołazik
Archives
- November 2019
- October 2019
- October 2017
- October 2012
- July 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- November 2010
- September 2010
- May 2010
- April 2010
- February 2010
- October 2009
- August 2009
- June 2009
- February 2009
- February 2008
- November 2007
- February 2007
- November 2006
- October 2006
- September 2006
- August 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
Categories
Meta
Author Archives: szymek
Pracoholicy
Skoro świt zadzwonił do mnie Mike prosząc o przyjście do pracy na nadgodziny, bowiem nie ma dzisiaj nikogo doświadczonego na labie. Prosił o to mnie i Moniczkę, lecz moja żona wolała odpocząć jeszcze jeden dzień w domku. Zgodziłem się i … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Klepisko
Kolejny dzień i kolejna wycieczka z Justynką. Tym razem wybraliśmy się do Ely z zamiarem zobaczenia czegoś nowego. Pospacerowaliśmy po uliczkach tego urokliwego miasteczka, poodwiedzaliśmy kilka charity shop’ów, po czym doszliśmy do wniosku, że dzisiaj niczego nowego w Ely nie … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Powrót do przeszłości
Jak się ma środek transportu i trochę wolnego, to można sobie co nieco poszaleć. My mamy wolne, a Justynka ma autko, więc wybieramy się dzisiaj na wycieczkę. Spojrzeliśmy na mapę i uznaliśmy, że dobrym miejscem na przejażdżkę będzie jezioro za … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Pociuloki
Wybraliśmy się dzisiaj na Mszę Św. do Peterborough z Anią i Sławkiem. Hawranki długo nie wytrzymały przy kościele i ruszyły w miasto, za to my nadzialiśmy się na kolejny chrzest. Byliśmy w kościele po raz ostatni przed miesięczną przerwą spowodowaną … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Cały dzień razem
Ostatnio nieczęsto mamy okazję pracować razem z Moniczką. Z reguły pracuję w sąsiednim labie, gdzie opisuję płytki, plajtuję, zalewam. Moja żoneczka w tym czasie waży próbki i generalnie do mojego labu przychodzi dopiero wieczorem, gdy trzeba zalewać. Tym razem pracowaliśmy … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Nadganiamy
W pracy dzisiaj odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Kupka z zaległościami topniała w oczach. W sumie powoli wracamy do normalności – jeszcze trochę i powinniśmy pracować jak przed zwolnieniami. Czas pokaże czy mam rację, a narazie cieszmy się, że zaległości ubywa. … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Męska rozmowa
W pracy dalej zawierucha, a ja tymczasem uciąłem sobie męską pogadankę z Mike’iem, naszym managerem. Powiedziałem mu, co mi się nie podoba w labie, on przedstawił swoje wizję i ogólnie jakoś tak przyjemnie mi się rozmawiało. Z tego co udało … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Krótsza przerwa
Dzisiaj dowiedzieliśmy, że mamy mieć przerwy herbaciane nie po dwadzieścia, lecz po dziesięć minut. Ciekawe, jak mamy zrobić w tym czasie herbatę, przestudzić i wypić. Ktoś sobie w kulki leci… Zapytałem dzisiaj Simona o długość przerwy i powiedział, że mamy … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Karuzele na deptaku
Jako niezmotoryzowani wyrobiliśmy w sobie umiejętność podpinania się pod wszelakie inicjatywy wyjazdowe. Tym razem wykorzystaliśmy fakt wyjazdu Asi do St Ives na lekcję angielskiego, aby zwiedzić to miasteczko. Jedyne co wiedzieliśmy o tym miasteczku, to fakt, że ma ładnie wyglądający … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment
Jak głupki
Jak głupki siedzimy dzisiaj w domku. Nic się nie dzieje, pogoda niezbyt za ciekawa, więc siedzimy w domku. Gdybyśmy nie mieli internetu i kontaktu ze światem to czulibyśmy się jak ludzie na szarym końcu świata. Na szczęście jutro jedziemy z … Continue reading
Posted in emigracja (2006/07)
Leave a comment