Monthly Archives: May 2006

Awaria systemu

Informatycy naprawiają system, a my mamy problem, bo nie wiemy które próbki robić. W końcu łopatologiczną metodą, Ash ręcznie opisał próbki, a my opierając się na jego pracy przystąpiliśmy do swojej. Oj, śmiesznie dziś było… Ciekawe tylko, jak długo ta … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Niedługo będzie normalny shift

Zostałem dzisiaj poproszony przez Simona na krótką rozmowę. Oznajmił mi, że wkrótce przejdę na shifty “4 na 4”. Znaczy to mniej więcej tyle, że cztery dni będę siedział w pracy po 12 godzin, a kolejne cztery będę miał wolne. Moniczka … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Nie ma to jak kufel piwa

Najwyższy czas, żeby spróbować prawdziwego sklepowego angielskiego piwa w szklanej butelce!!! Hobgoblin i Abbot Ale – takie to piwka sobie kupiliśmy. Bardzo dobre trzeba przyznać, ale dość mocne jak na moją małą główkę!!! …a potem był ranek dnia następnego 🙂

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Jakość Singera

Wybraliśmy się na spacerek, by wysłać rodzicom listy i kupić taśmę klejącą. No i zrobiliśmy to wszystko, a ponadto, wracając, kupiliśmy w sklepie Armii Zbawienia kufel z cynowym wieczkiem, kolczyki dla Moniczki i… maszynę do szycia – pięknego, starego Singera. … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Angielska mgła

Po pięciu dniach pracy trafił się w końcu pierwszy wolny. Ostatnio dopadło mnie jakieś dziwne osłabienie i najchętniej poleżałbym cały dzień w łóżku. Tak też by się stało, gdyby nie parę wypadów w różne miejsca. Pierwszy wypad był jak najbardziej … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | 1 Comment

Majowy deszczyk

Dzisiaj ostatni raz w tym tygodniu poszliśmy do pracy. Cały tydzień dopisywała pogoda i liczyliśmy, że mimo niekorzystnych prognoz, nie ulegnie załamaniu w weekend. Czuliśmy się strasznie osłabieni, lecz słonko uśmiechające się do nas zza okna dodawało nam energii. Pracę … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Zmęczenie materiału

Taki dzień musiał w końcu nastać. W pracy poruszałem się jak żółw, nie bardzo wiedząc co jest tego przyczyną. Ogólnie byłem zmęczony i bardzo osłabiony. Czyżby dopiero teraz pojawiły się problemy z aklimatyzacją na Wyspach, albo w samej pracy. Chyba … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Truskawkowe imieninki

Moniczka kochana dzisiaj ma imieninki i nie odpuszcza swojego ukochanego na krok, przez co nie miałem jak sprawić mojej ukochanej niespodzianki. Poszliśmy więc razem do Coop’ka, gdzie zakupiliśmy dwa opakowania truskawek. W domku przygotowałem (w końcu są imieninki Moniczki) truskawki … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Odwiedziny u Włodków

Włodek i Wiola wkrótce wyprowadzają się pod Cambridge, gdzie Wiola dostała lepszą pracę. W mieszkaniu na High Street zwolni się więc pokój, a ponieważ Moniczka i ja szukamy czegoś dla siebie, skorzystaliśmy z zaproszenia Włodków i wpadliśmy do nich na … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment

Zaproszenie

Zanim wybraliśmy się do pracy, listonosz wrzucił nam kilka listów, w tym jeden zaadresowany na Moniczkę i na mnie razem. List z Polski. Nie zastanawialiśmy się długo od kogo może być, tylko otworzyliśmy i znaleźliśmy zaproszenie na ślub Agi i … Continue reading

Posted in emigracja (2006/07) | Leave a comment