Irasiad jest zdenerwowany

Chłopaki z pracy wróciły i do Andrzeja się przeprowadzili. Znalazł się dla nich pokoik na górze i już nie będzie problemów z rachunkami. No to sobie chłopcy wystartowali – i bardzo dobrze – mają pracę, mają mieszkanie. Nic, tylko tak dalej. Życzymy im powodzenia i czekamy na Kasię i Agniesię.
Chłopcy opowiadali dzisiaj o wrażeniach z pracy, a najbardziej rozwalił nas Grzesiek hasłem o Irasiadzie. No cóż, życie w Kaczogrodzie ma swoje plusy i minusy. No cóż, nasza Ojczyzna przez wielu nazywana jest teraz Kaczogrodem z racji sprawowania dwóch najwyższych urzędów przez dwóch braci, co ukradli księżyc. Kurczę, ale mi na politykę schodzi. Mam nadzieję, że pierwszy i ostatni raz… No, ale wracając do Irasiada – żyjemy na emigracji i nie wiemy co ciekawego dzieje się w kraju, a tu nasz prezydent strzelił gafę. Treser powiadział do psa “Ira, siad!”, na co nasz prezydent ripostował “Irasiad jest dzisiaj bardzo zdenerwowany”. No cóż, co kraj to obyczaj, a my i tak bardzo chcemy tam wrócić.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *