Sucha zaprawa

W pracy kolejny dzień spędziliśmy, a w tym czasie chłopaki przygotowywali się do prawdziwego interview. Teoretycznie rozmowy kwalifikacyjnej miało nie być, tak przynajmniej wynikało z mojej rozmowy z Simonem, ale nigdy nic nie wiadomo. Lepiej niech sobie poćwiczą co nieco, niźli mieliby potem płakać.
Pogoda dzisiaj była dość ładna, więc chłopaki wykorzystali ją przesiadując w ogródku, którego rozmiary są zaskoczeniem dla niemal każdego gościa, nowo przybyłego w nasze skromne progi.
Po powrocie z pracy, pokazaliśmy chłopakom jak wygląda typowy sheet (przynieśliśmy przykładową stroną) i pokrótce omówiliśmy na czym będzie polegać ich praca. Wiem, że niewiele to zmienia, że najłatwiej uczyć się czegoś w praktyce, a nie teorii, ale sucha zaprawa na pewno przyda się chłopakom.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *