Mistrz kuchni zaprasza

W pracy pojawił się kolejny młody Anglik. Dzisiaj do Lisy dołączył James, bardzo sympatyczny chłopak. Dużą zaletą James’a jest zdolność do szybkiego uczenia się. Dwa razy nie trzeba mu nic powtarzać. W mig zapamiętuje wszystko i co równie ważne, pracuje dość szybko jak na pierwszy dzień pracy. Jak dalej będzie się tak uczył to zrobi w laboratorium zawrotną karierę i zacznie robić to, co pracownicy z dłuższym stażem, np. plajtować i pisać płytki. Oj, rozmarzyłem się, ale chłopak jest naprawdę zdolny.
Po pracy Moniczka postanowiła przyrządzić pyszne naleśniki. Popisywała się przy tym podrzucaniem ich na patelni. Taka to już kuchareczka z mojej ukochanej. A że na naleśniki mieliśmy dzisiaj z pysznym polskim, domowym dżemikiem to tylko palce lizać. Smakowało, smakowało i do tego nie było naleśników mało.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *