Ostre cięcie

No nic, czas decyzji nadszedł. Z ogromnej listy rodziny i znajomych trzeba było zrobić przykrą dla nas selekcję. Rodzinę ciężko selekcjonować, więc niestety do części znajomych dotrą zaproszenia na sam ślub, bez wesela. W życiu nie uwierzyłbym jak ciężkie decyzje muszą podejmować młodzi, gdy już zdecydują się na wesele. A to ten się obrazi, a to tamten. A wszystkiemu winne dwa czynniki: niezbyt duża sala i za mało pieniędzy. Takie to życie, jak samemu próbuje się sprostać ślubno-weselnym wyzwaniom. Mam nadzieję, że budżet weselny uda się zapiąć na ostatni guzik, lecz przeczucie coś mi podpowiada, że będzie krucho. Mam nadzieję, że się mylę.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *