W pracy znowu siedzieliśmy po godzinach… A gdy wróciliśmy do domku, okazało się, że nasi współlokatorzy imprezują sobie co nieco w ogródku, korzystając z ciepłego, późnego wieczoru.
Dwa razy nie daliśmy się prosić i po chwili siedzieliśmy wraz z nimi przy stoliku, grillu i świeczkach. Prowadziliśmy miłe rozmowy i sympatycznie spędzaliśmy czas. I wszystko byłoby pięknie, ładnie, gdyby nie fakt, że jutro znowu trzeba iść do pracy. Takie to jest życie…
-
Recent Posts
Recent Comments
- szymek on Jak na Krupówkach
- dygus on Firma kogucik
- Ania on Niech wodzirej łamie głowę
- szymek on Halloween
- szymek on Fryniołazik
Archives
- November 2019
- October 2019
- October 2017
- October 2012
- July 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- November 2010
- September 2010
- May 2010
- April 2010
- February 2010
- October 2009
- August 2009
- June 2009
- February 2009
- February 2008
- November 2007
- February 2007
- November 2006
- October 2006
- September 2006
- August 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
Categories
Meta