Ogrodowe rozmowy

Dzisiaj po raz pierwszy obudziliśmy się w nowym domku. Jakoś dziwnie ciężko było nam zabrać się za sprzątanie klamotów, które wczoraj wraz ze Sławkiem przywieźliśmy samochodem. Jak patrzę na te wszystkie rzeczy to nie mogę sobie wyobrazić, że przybyliśmy do Anglii z dwoma plecakami i dwoma torbami podróżnymi. Nie mogę też uwierzyć, że aż tyle rzeczy udało nam się tu zgromadzić. A wieczorkiem, gdy Piotrek wrócił z pracy wzięliśmy kilka piw, trochę chęci i usiedliśmy w ogródku rozmawiając na różnorakie tematy. Wydaje mi się, że z Piotrkiem i Asią będzie nam się tu nieźle żyło. A należy dodać, że nie są to wszyscy lokatorzy, bowiem w jednym pokoiku mieszkają Darek i Andrzej – bracia, z którymi jeszcze nie mieliśmy okazji dłużej porozmawiać.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *