Poszliśmy późnym popołudniem pokopać w piłkę z Andrzejem. Dziewczyny nie miały ochoty na grę, więc dane nam miało być jedynie lekkie kopanie w dwie osoby. Na szczęście pojawili się młodzi (na około dziesięcioletni) Anglicy, którzy z chęcią zgodzili się pograć z nami w piłkę. Andrzej zagrał z Georgem, a ja z Alexem. Moja dwuosobowa drużyna była bardziej żądna sukcesu i po interesującym meczu wygrała 4:1. Miały to być miłe złego początki.
Wieczorem wybraliśmy się w czwórkę (Sławek i Ania, Monika i ja) do Maćków na telewizyjną transmisję z Mundialu, bowiem Polacy grali dzisiaj z Ekwadorem. Niestety, po nieciekawej grze, w której nasi rodacy pokazali się z dobrej stron jedynie w ostatnich pięciu minutach, Polska przegrała swój pierwszy mecz na Mistrzostwach 0:2. Szkoda, bo była duża szansa na wyjście z grupy. Teraz będzie już trudniej, ale mi, jako kibicowi, nie pozostaje nic innego, jak wierzyć w cud, czyli zwycięstwo z Niemcami. Czas pokaże.
-
Recent Posts
Recent Comments
- szymek on Jak na Krupówkach
- dygus on Firma kogucik
- Ania on Niech wodzirej łamie głowę
- szymek on Halloween
- szymek on Fryniołazik
Archives
- November 2019
- October 2019
- October 2017
- October 2012
- July 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- November 2010
- September 2010
- May 2010
- April 2010
- February 2010
- October 2009
- August 2009
- June 2009
- February 2009
- February 2008
- November 2007
- February 2007
- November 2006
- October 2006
- September 2006
- August 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
Categories
Meta