Zawalili nas sheetami

Po dwóch luźnych dniach w pracy, oczywistym było, że gdy system zacznie działać zostaniemy zasypani sheetami. Przyszliśmy do pracy na dwunastą i zobaczyliśmy tyle opisanych płytek, jak chyba jeszcze nigdy o tej porze. Wzięliśmy się więc ostro do pracy i dzięki zaangażowaniu wszystkich, o dziwo, skończyliśmy przed czasem, bowiem nieco po osiemnastej. Jest to tak niesamowite, że aż trudno uwierzyć.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *