Partyjka w scrabelki

Po pracy, jak zwykle zresztą, wróciliśmy do domku. Sławciu zaproponował partyjkę w Scrabble, na którą wszyscy, spragnieni jakiejś rywalizacji, się zgodziliśmy.
Sławciu, który dzisiaj większą część dnia spędził w domu, przygotował gin z tonikiem dla dziewcząt oraz coś innego dla nas, chłopaków. Tak przygotowani przystąpiliśmy do zasadniczej rozgrywki. Czas miał pokazać komu dzisiejszego wieczoru szczęście i umiejętności bardziej dopiszą.
Pierwsza partia skończyła się zdecydowanym zwycięstwem Ani, która zgromadziła 131 punktów. Drugi był Sławek (115 pkt), trzeci byłem ja (92 pkt), a ostatnia Moniczka (89 pkt). Dawno nie graliśmy w Scrabelki, a i szczęście do przyjaznych literek sprzyjało dzisiaj Hawrankom, więc daliśmy się nieźle odstawić.
Żądni rewanżu przystąpiliśmy do drugiej partii. Tym razem, jakżeby inaczej zwycięzcą okazała się Ania (163 pkt), której literki “siadały” najlepiej. Drugą okazała się Moniczka (123 pkt), a Sławciu i ja – dżentelmeni – zajęliśmy dwa, zaszczytne, ostatnie miejsca. Sławciu był trzeci (117 pkt), a ja zająłem ostatnie miejsce (93 pkt), dzisiejszego dnia ani razu nie przekraczając magicznej bariery 100 punktów. Następnym razem będzie lepiej…

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *