Świąteczny nastrój

Idzie sobie człowiek ulicą, tym razem, mimo iż niedziela nie do kościoła, lecz do pracy. Idzie sobie i co widzi? Otóż widzi udekorowane świątecznie miasto. Żeby nie było żadnych niedomówień – bożonarodzeniowo. Kurczę, mamy październik, jeszcze dwa miesiące do świąt, nawet Adwent się nie zaczął, a tu już wprowadza się świąteczny nastrój. Co tu dużo nie mówić, komercja poszła na całość. Jak lepiej wywołać w klientach świąteczny szał zakupów, niźli dekorując miasto…
Wieczorkiem odwiedzili nas Agnieszka z Grzesiem. Powygłupialiśmy się jak za starych dobrych czasów. W pokoiku posiedziliśmy, co nieco przełknęliśmy, pogadaliśmy i pośmialiśmy się. Oj, takie sielskie życie…

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *