Byle do piątku

Już za 6 dni George odejdzie z pracy. Nie ukrywam, że bardzo się cieszę z tego faktu i w sumie dzień dzisiejszy, spędzony w laboratorium, w którym nie było naszego managera laboratorium był bardzo przyjemny. Nie wiem czemu, ale ten człowiek drażni większość personelu. Po prostu nie umie pracować w grupie. Byle do piątku, potem powinno być już spokojnie. Jeszcze jeden, ostatni dzień z George’em i spokój.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *