Opalamy się

Spojrzała dziś na ukochana w swoje lustereczko i doszło do wniosku, że trzeba się poopalać. Żartuję oczywiście, ale fakt, że pogoda dopisała, sprzyjał nie tylko słonecznym kąpielom.
Tradycyjne opalanie na kocach, piasku, leżakach nie leżało dzisiaj w naszej naturze. Postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i oddać się błogiemu pobytowi w płytkim baseniku Patryka. Wymieniliśmy wodę, położyliśmy się i tym sposobem zażywaliśmy podwójnej kąpieli – wodno-słonecznej. Oj, przyjemne to było, taka mieszanka zimnego z ciepłym.
A popołudniem odwiedzili nas w końcu w nowym miejscu młodzi rodzice z synkiem. Andrzej, Ania i Mikołajem spędzili z nami co nieco czasu w przestronnym ogródku, popijając herbatkę i zimne napoje. Jak widać, można miło spędzać czas nawet w takim nieciekawym miasteczku, jak Chatteris.

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *