Drugie oblicze firmy

Aż nie chce mi się dzisiaj komentować, co się działo… W Eclipsie spotkał nas istny terror… Okazuje się, że wszystkie próbki są źle robione, że to nasza wina, itp… Na kogoś w końcu trzeba zwalić swoje niepowodzenia, a że pracownicy labu nie mają nic do gadania, to najlepiej niech wszystko jest naszą winą…

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *