Rankiem wybraliśmy się do Piotrka, Polaka z Chatteris, aby obejrzeć pokój, który potencjalnie moglibyśmy wynająć. Pokoik był całkiem ładny, okolica również niczego sobie, lecz cena za pokój, pomimo iż została zmniejszona z 480 funtów miesięcznie do 400, niestety i tak pozostaje nieco przesadzona. Nadchodzący tydzień poświęcimy z Moniczką na znalezienie jakiegoś mieszkanka dla nas. Mam nadzieję, że się uda.
A w domu Hawranki ostro pakują bagaże przed jutrzejszym wyjazdem do Polski, a tymczasem odwiedził nas miły, malutki gość. Andrzej i Ania odwiedzili nas podczas spaceru z Mikołajkiem. Malutki trochę pospał w kuchni, po czym obudził się, by udowodnić niedowiarkom, że wujek Szymek, chociaż przyszywany, to z dziećmi potrafi sobie radzić całkiem nieźle, a i przyszywana ciocia Monika radzi sobie niewiele gorzej. Przyjemnie jest obserwować jak dziecko, które jeszcze niedawno było noworodkiem, teraz rozśmieszone uśmiecha się. Na odchodne dostał Mikołajek od nas dwa balony, żeby o nas pamiętał 😉
-
Recent Posts
Recent Comments
- szymek on Jak na Krupówkach
- dygus on Firma kogucik
- Ania on Niech wodzirej łamie głowę
- szymek on Halloween
- szymek on Fryniołazik
Archives
- November 2019
- October 2019
- October 2017
- October 2012
- July 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- November 2010
- September 2010
- May 2010
- April 2010
- February 2010
- October 2009
- August 2009
- June 2009
- February 2009
- February 2008
- November 2007
- February 2007
- November 2006
- October 2006
- September 2006
- August 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
Categories
Meta