Poproszę na wynos

Trzeci dzień w pracy – wkrótce nie będzie o czym pisać. Dzisiaj sześcioosobowa, ludzka maszyna dowodzona przez Wiolę uporała się z założonymi zadaniami o czasie i już o 21 byliśmy wolni. Praca w Eclipsie na swoje plusy, ale jakie to tylko wtajemniczeni wiedzą 😉

This entry was posted in emigracja (2006/07). Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *