Dzisiaj Moniczka poszła sama do pracy. Jutro ja pójdę. Takie dwa śmieszne dni wymyślił sobie Simon – nasz szef. Fakt, iż mam dzisiaj wolne, wykorzystałem na kolejną rozmowę kwalifikacyjną w Eclipse. Wybrałem się na oddział chemiczny, gdzie okazało się, że supervisor’em jest młody Anglik. Porozmawialiśmy sobie, po czym powiedział, że do końca tygodnia da znać, co i jak. Nie zgodziłem się tylko na trening przez Święta. Z drugiej strony wciąż możliwym jest, że zostanę z Moniczką na mikrobiologii.
A wieczorkiem, gdy Moniczka miała wrócić zebrałem się w sobie i przygotowałem romantyczną kolacyjkę ze świeczkami. Tym razem już moja ukochana nie może napisać, że nie jestem romantyczny. 😉 I tak pokrótce minął kolejny dzień w Anglii.
-
Recent Posts
Recent Comments
- szymek on Jak na Krupówkach
- dygus on Firma kogucik
- Ania on Niech wodzirej łamie głowę
- szymek on Halloween
- szymek on Fryniołazik
Archives
- November 2019
- October 2019
- October 2017
- October 2012
- July 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- November 2010
- September 2010
- May 2010
- April 2010
- February 2010
- October 2009
- August 2009
- June 2009
- February 2009
- February 2008
- November 2007
- February 2007
- November 2006
- October 2006
- September 2006
- August 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
Categories
Meta